poniedziałek, 15 października 2012

5.Harry

Idziesz właśnie na spacer do parku, bo musisz trochę odpocząć od tych wszystkich spraw. Chłopak cię zdradził, rodzice się rozwodzą i na dodatek twoja kochana siostra miała wypadek. Kiedy przechodziłaś obok ławki zauważyłaś leżącego na niej chłopaka. Postanowiłaś sprawdzić czy jest pijany czy też może coś mu się stało. Odwróciłaś jego twarz w swoją stronę i gdy ją zobaczyłaś to zamarłaś. Był cały we krwi. Szybko sięgnęłaś po telefon i zadzwoniłaś po pogotowie. Przyjechali po 10 minutach i od razu zajęli się rannym. Ratownicy spytali się ciebie czy chcesz jechać razem z nimi. Bez zastanowienia zgodziłaś się. Wydawało ci się, że skądś go znasz. Nawet cały zakrwawiony wyglądał na przystojnego.
* godzinę później *
Godzinę temu zabrali go na operację. Okazało się, że został bardzo pobity. Miał złamane żebro, które przebiło mu płuco, dlatego jest teraz operowany. Wiedziałaś też skąd go kojarzysz. Lekarze powiedzieli ci, że to Harry Styles. 1/5 1D - nie mogłaś uwierzyć. Byłaś ich fanką. Ale nie taką co skacze, krzyczy i płacze na ich widok. Ty poprostu lubiłaś ich muzykę. Gdy czekałaś aż operacja się skończy na oddział weszła pozostała część 1D. Zayn, Nial i Louis usiedli kilka miejsc dalej a Liam udał się do gabinetu lekarza. Chłopacy cały czas zastanawiali się kto to mógł mu zrobić. Gdy Liam wyszedł wszyscy równo stanęli i do niego podeszli. Chwilę rozmawiali, aż w końcu Liam wskazał na ciebie. Czułaś, że się zarumieniłaś. Chłopcy podeszli do cb. Zayn usiadł po twoje prawej stronie, Niall po lewej, a Louis i Liam kucnęli przed tobą.
Li- Cześć!
[T.I]- Hej!
N- Czy to ty uratowałaś życie Harrego?
[T.I]- Ja ... tylko...
Z- Nie musisz być taka skromna.
Lou- Bardzo ci dziękujemy.
Chł- Tak bardzo.
Właśnie wtedy z sali wyszedł lekarz. Po jego minie nie można było nic wywnioskować.
Li-  Co z Harrym?
N- Czy już wszystko dobrze?
Z- Napewno. Przecież to silny facet, prawda doktorze?
Lekarz- Tak z nim jest już w porządku. Zawdzięcza on swoje życie tej o to dziewczynie. Gdy nie on to nie wiem czy Harry by teraz żył.
Mówiąc te słowa lekarz znacząco na ciebie patrzył. Chłopcy też na ciebie spoglądali.  Chłopacy dalej rozmawiali z lekarzem, a ty nie spuszczałaś oczu z drzwi czekając, aż łóżko Harrego wyjedzie z sali operacyjnej. Doczekałaś się! Dwie pielęgniarki pchały jego wózek. Wszyscy od razu się przy nim znaleźli. Ty też wstałaś i do niego podeszłaś. Popatrzyłaś na niego, a wtedy po policzku spłynęła ci łza. Nie wiedziałaś dlaczego, więc szybko ją wytarłaś. Harrego odwieźli do jednej z sal. Wszyscy oczekiwaliśmy, aż Harry odzyska przytomność. Minęła 1 godzina, 2 godziny. Postanowiłaś do niego wejść.
[T.I]- Chłopaki czy mogę do niego wejść?
Li- Tak lekarz tylko powiedział, żeby wchodzić pojedyńczo.
[T.I]- Jasne dzięki.
Otworzyłaś drzwi i przeszłaś próg sali. Byłaś zaledwie 10 kroków od łóżka Harrego. Zamarłaś. Nogi odmawiały ci posłuszeństwa. Już chciałaś wyjść, kiedy usłyszałaś głos.
H- Gzie ja jestem? Co się stało.
  Wiwdziałaś, że ciebie nie pozna więc wyszłaś na korytarz i zawołałaś chłopców.
[T.I]- Hej! Harry się obudził. Szybko chodźcie tu.
Z- Wiedziałem że się obudzi.
Wszyscy pędem wbiwgli do sali Harrego. On podniósł głowę i się rozejrzał.
H-Gdzie ja jestem? Ci mi się stało? Powiedzcie mi. Zayn? Niall? Liam? Louis?Kim jest ta dziewczyna.
Z-To kto mu to opowie? Może ty Daddy?
Li- Dobra. Harry to było tak. Znaleziono cię w parku na ławce. Byłeś cały we krwi i na dodatek nieprzytomny.To ta dziewczyna- wskazał na cb- zadzwoniła na pogotowie.
H- Jak masz na imię?
[T.I]- Jestem [ T.I].
H- Bardzo ci dziękuję. Gdyby nie ty to nie wiadomo co by ze mną było.
[T.I]- To nic wielkiego. Najważniejsze, że żyjesz.
* 2 tygodnie później*
Właśnie dzisiaj Harry wychodzi ze szpitala.Bywałaś u niego codziennie. Mieliście dużo wspólnych tematów.Z całym 1D się zaprzyjaźniłaś, ale do Harrego czułaś coś więcej. Nie chciałaś mu tego mówić, by nie zepsuć waszej przyjaźni.Gdy dojechaliście do domu Harry tak się ożywił. Skakał, biegał i krzyczał. Widać było, że jest już zdrowy. Ty postanowiłaś pomóc Harremy rozpakować torbę, a reszta miała przygotować coś do jedzenia.Właśnie wkładałaś jego bluzki na półkę, kiedy on złapał cię za biodra i podniósł do góry. Zaczął się wraz z tobą kręcić. Poprosiłaś go, by cię odstawił. Zrobił to, ale za to złapał cię za obie ręce i przybliżył się do cb tak, że wasze ciała się ze sobą stykały.Patrzyliście sobie prosto w oczy.
H- [T.I]wiesz  kiedy cię ujrzałem w szpitalu to  od razu wpadłaś mi w oko.Uwielbiałem jak do mnie przychodziłaś.
[T.I]- Szczerze to ty mi się spodobałeś już w parku. Nawet nie wiedziałam kim jesteś, ale nie przeszkadzało mi to.
 Harry przybliżył swoje usta do twoich i namiętnie pocałował.
H- To co ? Zejdziemy może na dół do chłopaków?
[T.I]- Jasne. Trochę zgłodniałam.
 Złapaliście się za ręce, wyszliście z pokoju i powoli udawaliście się w stronę schodów. Wtedy zauważył was Zayn.
Z- Wiedziałem, że między wami coś zaiskrzy.
N- Ale co ? Co się stało? Między kim?
Niall, Liam i Louis wyszli z kuchni i gdy tylko was zobaczyli to stanęli jak wryci.Widać było, że  są zdziwieni.Po pewnej chwili się odcknęli i podbiegli do was, by się przytulić. Wszyscy razem usiedliście do stoły, by zjeść spaghetti zrobione przez chłopaków. Było całkiem smaczne.Postanowiliście obejrzeć jakiś film. Dzisiaj na wybór była kolej Nialla. Na szczęście wybrał coś ciekawego- komedie. Ty wraz z Harrym przygotowaliście różne przękąski. Wiadomo było, ze te głodomory będą chciały jeść mimo tego, że dopiero co zjedli. Zwłaszcza Niall. Usiadłaś koło Harrego, który objął cię swoim ramieniem, a ty wtuliłaś się w jego tors.Zasnęłaś... Gdy Harry to zauważył to wziął cię na ręce i zaniósł do jego sypialni. Również zmęczony położył się koło cb.
* rok później*
 Właśnie jest wasza pierwsza rocznica. Harry zarezerwował stolik w twojej ulubionej restauracji. Gdy już zjedliście Harry wstał. Uklęknął przed tobą i wyciągnął czerwone pudełeczko.
H- [T.I] czy zechcesz zostać ze mną już do końca życia. Wyjdziesz za mnie?
 Rozpłakałaś się, nie mogłaś powstrzymać łez. Byłaś tak szczęśliwa.
[T.I]- Oczywiście, że tak.
Harry założył ci pierścionek na palec i mocno przytulił.Nie ominęło się też bez pocałunku. Wróciliście do domu. Chłopaków nie było, bo Harry poprosił ich, by dzisiejszą noc spędzili gdzie indziej.Poszliście na górę do swojego pokoju. Gdy Harry tylko zamknął drzwi podbiegł do cb i namiętni cię pocałował. Włożył swoją ręke pod twoją bluzkę i zaczął ją powoli ściągać. Ty zrobiłaś to samo.Zerwałaś z niego T- shirt dosyć szybko. Potem zajął się spodniami.. Odpiął guzik i powoli położył na łóżko. Zaczął ciągnąć za nogawki, aż je ściągnął.Udało mu się. Tak też i ty zrobiłaś. Byliście już w samej bieliźnie. Chcieliście iść dalej.Harry miał problem z twoim stanikiem, ale z twoją małą pomocą dał radę. Majtki równie błyskawicznie z was zeszły. Dalej to już chyba wiecie co się działo.


3 komentarze:

  1. "Nawet cały w krwi jest całkiem przystojny" no mój ulubiony moment. Całe sweet<3 To by było coś uratować życie Hazzie. Nom imagin po prostu brakuje słów pisz dalej już nie moge się doczekać. Może tak Niall?

    OdpowiedzUsuń
  2. Będe dodawać imaginy w takiej kolejności:
    - Zayn
    - Niall
    - Liam
    -Louis
    - Harry
    - gify ( nie zawsze bedą ale będę się starać by było ich dużo)

    OdpowiedzUsuń