sobota, 3 listopada 2012

11.Harry

Imagin dla Klaudii, która prosiła mnie o to. Przepraszam, że tak późno.


Jesteś córką stylistki sławnego zespołu 1D. Masz malutką siostrzyczkę nazywaną Baby Lux. Mama często wyjeżdża. Żyjesz jak normalna dziewczyna. Do czasu... Mama postanawia cię wziąć w trasę chłopaków. Mimo, że twoja mama była ich stylistką to tak naprawdę jeszcze ich nie poznałaś.Długo się zastanawiałaś nad propozycją mamy, aż w końcu się zgodziłaś. Tak naprawdę miałaś opiekować się siostrą, gdy mama będzie zajęta.
* trasa 1D *
Jesteście już na lotnisku. Czekacie na spóźnialskich chłopaków. Mieli  być 15 minut temu. Szukasz ich wzrokiem i zauważasz 5 chłopaków w kapturach i w okularach. Pokazujesz ich mamie a ona kiwa głową na znak, że to właśnie oni. Szli w waszą stronę. Nadal nie zdejmowali kapturów. Szli tak, aż nie weszli do samolotu. Dopiero tam się wszystko zaczęło. Siedzenia były dwu osobowe. Twoja mama usiadła obok Paula, Zayn obok Louisa, Niall obok Liama. Ty usiadłaś sama, ale zaraz potem dosiadł się do ciebie przystojny brunet o kręconych włosach.
H- Hej jestem Harry. To ty jesteś [T.I]? Twoja mama nam dużo tobie opowiadała. Nie kłamała, bo naprawdę jesteś taka śliczna.
[T.I]- Dzięki. Mama naprawdę o mnie mówiła?
H- Tak. Bardzo za tobą tęskniła. To my podsunęliśmy jej pomysł żeby cię wzięła. Chodź poznam cie z resztą chłopaków.
[T.I]-Dobra.
Wstaliście z miejsca i ruszyliście w stronę reszty.
H- Hej patrzcie to [T.I.]
Z-O córka naszej kochanej stylistki.
N-Chcesz żelka?
T.I- Nie dzięki.
Wszyscy się zaśmiali. Rozmawialiście tak przez cały lot. Dużo się o sobie dowiedzieliście. Ty opowiedziałaś im coś o sobie a oni o sobie. Wszyscy byli wspaniali. Jednak.najbardziej podobał ci się Harry. Gdy tylko coś mówił lub na ciebie patrzył to czułaś takie ciepło w sercu. Chyba się zakochałaś. Rozmowa zajęła wam cały. Gdy wylądowaliście i odebraliście swoje bagaże wsiedliście do auta i pojechaliście do hotelu. Na miejscu każdy dostał swój pokój. Wszystkie były na tym samym piętrze a na dodatek koło siebie. Ty dostałaś mały pokój ale za to z wielkim tarasem . Widok był niesamowity. Gdy tak stałaś na nim ktoś zasłonił ci oczy . Odwróciłaś się i zaniemówiłaś.
H- Hej.
[T.I]- Hej, jak ty tu wszedłeś?
H- Normalnie ze swojego pokoju. Dzielimy razem taras. Fajnie nie?
[T. I]- Tak.
Kiedy tak sobie rozmawialiście zawiał chłodny wiatr. Zrobiło ci się zimno. Harry to zauważył i dal ci swoją bluzę. Staliście bardzo blisko siebie i patrzyliście sobie oczy. Harry powoli zbliżał swoje usta do twoich, ale niestety.
Z- Harry gdzie jesteś . Paul nas wola. Mamy być u Nialla w pokoju za 5 min.
H- Jestem na tarasie. Ok a czy [T.I] też ma przyjść?
Z- Tak. Wszyscy muszą być.
 Zayn wyszedł a wy jeszcze przez chwilę na siebie patrzyliście.
 [T.I.]- To... Może już chodźmy.
H- Tak... Chodźmy.
Każdy poszedł do swojego pokoju, który zamknął. Spotkaliście się jeszcze na korytarzu i wspólnie weszliście do pokoju Nialla. Wszyscy już tam byli oprócz Paula. Nawet twoja mama z twoją siostrą. Harry gdy tylko zobaczył Baby Lux od razu do niej podszedł i zaczął się z nią bawić. Po chwili wszedł Paul. Zaczął nawijać o koncercie itp. Nie wiedziałaś po co ty tam wo gule byłaś. W pewnym momencie twoja siostrzyczka kichnąła. Wszyscy jak na zawołanie powiedzieli: Na zdrowie.
 Paul- Właśnie dlatego jest tu[T.I.] Nasza kochana dziewczynka jest przeziębiona i mama musi z nią zostać. To ty przygotujesz ubrania dla chłopaków na jutrzejszy koncert.
[T. I]- Przecież ja się na tym nie znam.
Z- Masz niesamowite poczucie stylu. Prawie takie samo jak twoja mama. Dasz sobie rade. Co nie chłopaki? Ch- Tak!
Po długich namowach się zgodziłaś. Paul ci podziękował i wyszedł do swojego pokoju. Tak samo zrobiła twoja mama. Niall zaproponował żebyście oglądnęli jakiś film. Wszyscy się zgodzili. Na twoje nie szczęście wybrali horror. Strasznie się balas. Siedziałaś miedzy Zaynem i Harrym. Cały czas wtulałaś się czy to w Zayna czy w Harrego. Zresztą nie tylko ty się balas. Niall, Liam i Louis aż krzyczeli ze strachu. Gdy był najstraszniejszy moment gdzie nawet Zayn i Harry krzyczeli Niall trzymał miskę z popcornem. Wiadomo przecież on cały czas je. Niestety pod wpływem strachu miska poleciała w gore a popcorn na ... Liama. Liam wstał i zaczął rzucać się na Nialla, który mu uciekał. Chłopcy ruszyli im z pomocą. Wszyscy zapomnieli o filmie. Podeszłaś do drzwi i zapaliłaś światło. Wszyscy stanęli w bezruchu. W całym pokoju było pełno porozrzucanego jedzenie. Chłopcy zaczęli się śmiać a ty razem z nimi. Delikatnie ogarnęliście pokój i ponownie zasiedliście na kanapie. Tym razem ty wybierałaś film. Komedie. To był bardzo dobry wybór. Nikt nie mógł przestać się śmiać. Było już dosyć późno bo wszyscy zaczęli zasypiać. Nawet ty.
* Następny dzień- ranek*
Obudziłaś się z głową na kolanach Harrego. Ona sam spał na siedząco. Po twojej drugiej stronie spał Zayn. Niall zasnął na fotelu tak jak i Liam. Louis leżał na podłodze cały w marchewkach. Zaczęłaś się śmiać. Obudziłaś  tym Harrego, Liama, Nialla i Zayna. Louis nawet nie drgnął.
 H- Z czego się tak śmiejesz?
Wszyscy stanęli i do ciebie podeszli. Przez chwile tak na Louisa patrzyli i tez zaczęli się śmiać. Louis nawet się nie poruszył.
Z- Nasz biedaczek zgłodniał w nocy.
[T.I.] - Jak wy go ...no budzicie.
N- Tak. Patrz.
Niall uklęknął przy Louisie i szepnął mu do ucha.
N- Louis w jadalni skończyły się marchewki .
Lou- Co? Czemu? Nie!!!!!!!!!!
Wszyscy zaczęli się śmiać. Wtedy do pokoju wszedł Paul.
Paul- Matko co tu się stało?
Wszyscy- Nic!
Paul tylko pokręcił głową i wyszedł. Ty pozbierałaś swoje rzeczy i ruszyłaś w stronę swojego pokoju. Tak też zrobiła reszta chłopaków. Tylko Niall tam został bo to był jego pokój. Po 15 min spotkaliście się w jadalni hotelowej. Zjedliście duże śniadanie i poszliście do pokoju Paula, który miał wam przekazać wskazówki dotyczące dzisiejszego dnia. Chłopcy mieli teraz jechać na prubę, a ty w tym samym czasie miałaś przygotować im ubrania na koncert. Pojechaliście na miejsce. Zaprowadzono cie do garderoby ,a chłopaki ruszyli na scenę. Zaczęli ćwiczyć. Usłyszałaś twoją ulubioną piosenkę "Up All Night". Podeszłaś do stojaka z ubraniami chłopców. Każdy z nich miał osobny. Mieli mnóstwo ubrań. Zaczęłaś  wybierać . W końcu udało ci się odnieść sukces. Tak ci się wydawało. Zawołałaś chłopaków i kazałaś się im w uszykowane stylizacje ubrać. Wyglądali niesamowicie.
 Z- Łał to jest super.
N- Dziewczyno ty masz talent.
 Lou- Patrzcie ja mam tu dopiętą marchewkę.
Li- A jam mam ludzika z Toy Story.
H- Powiem coś w tajemnicy. Jesteś lepsza od swojej mamy. Tylko nikomu.
Ch- Tak.
[T. I].- Tak uważacie?
N- Jasne, że tak.
 Chłopacy wrócili na scenę by jeszcze poćwiczyć. Ty poszłaś z nimi. Usiadłaś sobie przed sceną i wsłuchiwałaś się w ich piosenki.
 * koncert*
W końcu nadszedł ten moment. Chłopacy zaraz mieli wejść na scenę. Poprawiałaś ich jeszcze bo chłopacy wszystko zepsuli. Przyszedł Paul. Na widok chłopaków zaniemówił. Pogratulował tobie i ruszył pod scenę. One Direction zaczęło śpiewać. Po kilku piosenkach poprosili o ciszę.
Li- Hej słuchajcie. Jest z nami super dziewczyna.
N- To właśnie dzięki niej wyglądamy tak super.
 Z- Mimo, że znamy ją tylko od wczoraj stała się naszą przyjaciółką.
Lou- I lubi marchewki. Patrzcie co mi tu przyczepiła.
 Wszyscy zaczęli się śmiać. Louis pokazał przed kamery bryloczek z marchewką.
H- Tak lubi... Chcieliśmy zadedykować jej piosenkę Up All Night.
 Chłopacy popatrzyli na ciebie a ty mocno się uśmiechnęłaś i posłałaś każdemu buziaka.
Chł- To dla ciebie.
Mówiąc te słowa palcami wskazywali na ciebie. Byłaś wniebowzięta.Gdy skończyli śpiewać przyszła kolej na pytania oraz zadania z tweetera. 
L- Pierwsze: Niall pokaż nam swój słynny skok.
 Niall cofnął się na koniec i pięknie wyskoczył w górę. Fanki strasznie głośno krzyczały.
H- Pięknie się nasz Niall popisał. Kolejne to: Niech Louis przeskoczy Harrego.
N- Ciekawe zadanie. Hahhaaa.
Lou- Czemu zawsze ja dostaje takie zadania?
H- No to dajesz Louis.
Harry stanął na środku sceny, a Louis zrobił kilka kroków do tyłu i zaczął biec. Pięknie przeskoczył. Niall tez chciał spróbować, ale jemu się to tak dobrze nie udało. Oboje z Harrym upadli na ziemię.Nie mogłaś przestać się śmiać.
Lou- Następne to : Co u waszych dziewczyn? Co u Nialla i Harrego jako singli?
Li- To ja zacznę. U Danniele jest wszystko dobrze. Nadal jest wspaniałą tancerka.
Lou- Moja kolej. Eleonor jest niezwykłą dziewczyną. Jest nam bardzo dobrze razem.
Z- U mnie i Perrie jest super. Naprawdę się kochamy. Tyle...
L- Druga część pytania należy do naszych singli. Kto pierwszy?
N- Ja. Jestem sam gdyż szukam odpowiedniej dziewczyny. Powiem szczerze, że uczę się troche podrywu od Harrego. Hahhhaaaaa.
H- A ja mam pewną super dziewczynę na oku. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Trzymajcie kciuki.
Li- No no nasz mały Harry się zakochał.
Z- Uuuuuu!!!!!!!
N- Dobra ostatnie : Czy [T.I] może się nam pokazać?
Z- Zapraszamy [ T.I] na scenę.
Nie chciałaś wyjść. Chłopacy długo cię namawiali, aż w końcu do ciebie przyszli. Próbowali cię zaciągnąć, ale się nie dałaś. Harry widząc twój opór wziął cię na ręce i zaniósł na scenę.Fanki zaczęły krzyczeć. Harry postawił cię . Wszyscy wspólnie pożegnaliście wszystkich i zeszliście ze sceny. Chłopcy szybko się przebrali i wsiedli do auta. Odjechaliście. W hotelu przywitała was twoja mama. Pogratulowała chłopcom występu a tobie pięknych stylizacji. Poszliście do pokoju Zayna i urządziliście imprezę. Chłopacy trochę zaszaleli z piwem i dosyć dużo wypili. Oczywiście oprócz Liama, który nie może. On razem ze mną zadowalał się napojami gazowanymi. Po kilku godzinach zabawy zrobiło ci się duszno. Postanowiłaś wyjść na balkon. Stałaś tak przez chwilę. Ktoś dotknął twoich bioder i cię odwrócił. To był Harry. Przybliżył się do ciebie i namiętnie cię pocałował. Przez resztę nocy nie opuszczaliście siebie nawet na krok. Już po północy wszyscy zasnęli. 
* następny dzień*
Gdy się obudziłaś zobaczyłaś chłopców śpiących w dziwnych miejscach. Niall leżał na szafce przy lodówce.Louis i Zayn spali na balkonie. Harry spał na stole. Tylko ty i Liam spaliście normalnie na kanapie.
Wstałaś i poszłaś do swojego pokoju by wziąć tabletki przeciwbólowe dla chłopaków. Nieźle wczoraj zabalowali.Gdy wróciłaś Liam był już na nogach. Właśnie wyciągał butelki wody. Wspólnie przenieśliście Harrego na kanapę. Położyłaś na wolny już stół tabletki,
Li- Na pewno im się przydadzą.
[T.I]- Tak. Sporo wczoraj wypili. Oni zawsze tak?
Li- No zdarza się.
[T.I]- Yhy....... 
Poszłaś do swojego pokoju by się przebrać. Tak samo zrobił Liam. Do pokoju Zayna wróciliście w tym samym czasie. Chłopacy nadal spali.
Li- [T.I] wiesz, że Harry nic nie będzie pamiętał
[T.I]- Wiem. A szkoda.
Li- Podoba ci się prawda?
[T.I]- Może, ale to już nie jest ważne. Chodź obudzimy ich.
Li- Dobra.
Udało wam się ich obudzić. Daliście im po tabletce. Strasznie bolały ich głowy. Tak jak myślałaś nic nie pamiętali.
[T.I]- Pójdę do Paula powiedzieć mu o waszym stanie.
Chłopcy nawet nie protestowali. Wyszłaś.
* pokój Zayna- chłopacy*
Li- Harry ty nic nie pamiętasz prawda?
H- Nic. Kompletnie nic.
Li- To ja ci może coś uświadomię. Pocałowałeś [T.I].
H- Co????
Li- Ona cię kocha. Zrozum. Myślisz, że ona pobiegła do Paula, bo ja w to wątpię. Leć do niej.
H-Dzięki stary. Dobry z ciebie kumpel. 
Harry wyleciał szybko z pokoju Zayna i ruszył do siebie. Otworzył drzwi i przez okno cię zauważył. Stałaś do niego tyłem. On po cichu się zakradł i wyszedł na taras. Złapał cię za biodra i zrobił to samo co wczorajszego wieczoru. 
H- Przepraszam, że nic nie pamiętam.Naprawdę mi na tobie zależy.
[T.I]- Naprawdę?
H- Udowodnię ci.
Namiętnie cię pocałował. Ty odwróciłaś się do niego tyłem On objął cie i tak przez dłuższą chwilę wpatrywaliście się w świat. 

2 komentarze:

  1. Dzięki, bardzo się postarałaś ;*** Masz wielki talent :)
    ~Klaudia~

    OdpowiedzUsuń
  2. Super i jak zawsze Lou jera się marchewką. nie no bez zarzutu :) pisze dalej xd/Horanowa

    OdpowiedzUsuń